Tego dnia był nagły powrót zimy. Biel przykryła wszystko.
W tym krajobrazie zafascynowała mi biel i elementy wytworzone przez człowieka,
które odznaczają się w jakiś niesamowity sposób.
Tego dnia był nagły powrót zimy. Biel przykryła wszystko.
W tym krajobrazie zafascynowała mi biel i elementy wytworzone przez człowieka,
które odznaczają się w jakiś niesamowity sposób.
Tytuł to „Nieskończoność”. Dla mnie to nieskończone budowle, których szczyty giną we mgle.
Nie wiadomo ile pięter mają, co jest na najwyższym. Czy coś z nich widać jeszcze, czy też tylko białą watę.
Zdjęcia zrobiłem w okolicach Warsaw Spire.